Królestwo żubra
Las to magiczne miejsce. Uspokaja myśli, relaksuje a czasem rozbudza ciekawość. Za każdym razem odkrywa przed nami swe nowe oblicza : roślinność, której wcześniej nie widzieliśmy, zwierzęta ukryte gdzieś w zaroślach, śpiew ptaków. Od dziecka uwielbiałam spacery po lesie. Wiele się w moim życiu przez lata zmieniło, wiele wspomnień zatarło. Jednak do tej pory pamiętam zabawy w lesie, wagary z książką na pruchniejącym pniu, pierwszą noc w lesie… W moim życiu wiele się zmieniło, ale uwielbienie do lasu pozostało bardzo głęboko zakorzenione.
Puszcza Białowieska to jeden z największych i najstarszych lasów w Europie. Najbardziej znana jest z największej populacji żubra, który zamieszkuje te tereny. Jednak w lasach tych żyje około 21 tysięcy gatunków zwierząt w tym również wilki i rysie. Od 1976 roku Puszcza Białowieska znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Bardzo stary las
Spacerując po tym lesie należy mieć na uwadze, że znajduje się tu wiele bardzo starych drzew nie tkniętych przez człowieka. To czasem może stwarzać zagrożenie. Często widzieliśmy znaki mówiące, że nie powinno się wchodzić na dany teren z powodu starych spróchniałych drzew, które mogą się w każdej chwili przewrócić. Faktycznie nigdzie wcześniej nie widzieliśmy takiej ilości starych i przewróconych drzew. Podłoże natomiast sprawiało wrażenie miękkiego, jakby chodzenie po gąbce.
Kolorowe grzyby wszędzie
Choć nie jesteśmy grzybiarzami, to największą uwagę przykuły właśnie grzyby. Było ich wszędzie pełno. Każdy innego koloru i kształtu. Niektóre były bardzo osobliwe i nigdzie wcześniej takich nie widzieliśmy. Oczywiście znaczna większość tego co znaleźliśmy była niejadalna, ale za to jaka ładna!
Lokalne potrawy
Gdy dojechaliśmy do Białowieży oczywiście postanowiliśmy również spróbować lokalnej kuchni. Zamówiliśmy sobie Soliankę – słodko kwaśna gęsta zupa, oraz babkę ziemniaczaną, a do picia oczywiście kwas chlebowy. Solianka to oczywisty wpływ z rejonów rosyjskich i ukraińskich. W smaku przypominała mi mieszankę zupy ogórkowej z kapuśniakiem. Bardzo smaczne i orzeźwiające. Babka ziemniaczana, oraz kiszka ziemniaczana to klasyk przywieziony z Białorusi. Są to starte ziemniaki z dodatkiem skwarków upieczone w piekarniku. Często podawana z kwaśną śmietaną lub jogurtem naturalnym. Pycha!
Park Pałacowy w Białowieży
W Białowieży zatrzymaliśmy się na parkingu przy Parku Pałacowym. Za parking zapłaciliśmy 10zł na cały dzień. Powiedziano nam nawet, że jeśli wyjedziemy z niego i wrócimy tego samego dnia to wystarczy okazać bilecik i nie trzeba będzie płacić ponownie. W Parku Pałacowym znajduje się wiele tablic informacyjnych o faunie i florze Puszczy Białowieskiej. Oczywiście zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że zobaczenie większości z tych żadkich zwierząt na własne oczy graniczy z cudem. Natomiast roślinność akurat można podziwiać bez większych przeszkód. Po przeczytaniu wszystkich tablic z większą uwagą rozglądaliśmy się w lesie otaczającej nas przyrodzie.
Spotkanie z żubrem
Aby zobaczyć zwierzęta natomiast postanowiliśmy pojechać do rezerwatu pokazowego żubrów. Jest to półnaturalny rezerwat znajdujący się kilka kilometrów od Białowieży. Można tam poza żubrami zobaczyć także jelenie, żubronie, dziki, wilki i rysia. Zagrody są dość duże i zwierzęta łatwo mogą się pochować wśród drzew i krzewów. Części zwierząt nie udało się nam zobaczyć właśnie z tego powodu. Inne natomiast wręcz pozowały do zdjęć.
To była wyjątkowa wycieczka pod każdym względem. Bardzo relaksująca. Nasze spacery zaowocowały setkami zdjęć, do których z pewnością będziemy wracać, gdy poczujemy się zmęczeni lasem z betonu.
Z pewnością tam się wybiorę! Koniecznie, i dla przyrody, i tych przysmaków!
Jeśli kochasz las i przyrodę to jest to z pewnością miejsce godne polecenia.