-
Post apokaliptyczny świat
Uwielbiam gry post apokaliptyczne, nawet niektóre filmy są niezłe, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, że przyjdzie nam żyć w takim świecie! Tak właśnie się czuje obecnie chodząc po ulicach Wietnamu. Niemal puste ulice, prawie wszystkie sklepy zamknięte, nawet uliczni kucharze poznikali, prawie nie widać ludzi a ci którzy się przydarzą noszą maski na twarzy. Sceny niemal żywcem z…
-
Podsumowanie Wydatków za rok 2019
Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób rozpatruje rozpoczęcie podobnego stylu życia do naszego, ale ma wiele pytań. Jednym z najczęściej zadawanych pytań jest koszt życia w danym kraju, czy też koszt życia w podróży. Jeszcze przed wyjazdem mieliśmy obsesję na punkcie zapisywania wszystkich wydatków. Co zresztą wszystkim polecam, ale to temat na osobny wpis. Rzecz jasna będąc w…
-
Nowy Rok w Kuala Lumpur
Był początek grudnia, gdy opuszczaliśmy Sri Lankę i bardzo trudno było znaleźć względnie tanie loty jak i mieszkania gdziekolwiek. Wiadomo Święta i Nowy Rok - ceny drastycznie skaczą do góry chyba na całym świecie. Okazało się, że najtańsze loty (choć wciąż wcale nie takie tanie) były do Kuala Lumpur. Długo się więc nie zastanawialiśmy, szczególnie, że w zasadzie dobrze się…
-
3 miesięczne wydatki w Malezji
Większość posiłków tym razem w Malezji gotowaliśmy sami w domu. Jednak byliśmy dość daleko od lokalnych rynków, więc większość produktów kupowaliśmy w dużych galeriach handlowych, a więc z pewnością nieco drożej niż to możliwe. My jednak zwykle nie zwracamy na takie rzeczy uwagi. Staramy się wydawać oszczędnie, ale nie za wszelką cenę. Podróż na lokalny rynek z tańszymi cenami nadpłacilibyśmy…
-
Johor Bahru Malezja
Do Johor Bahru pojechaliśmy z planem odwiedzenia Singapuru tanim kosztem. Generalnie Singapur jest dość drogi, ale szukając Airbnb w Singapurze często znajdujesz na liście mieszkania w Johor Bahru, gdyż miasta te ze sobą graniczą. Plan był więc taki, że pomieszkamy sobie w Johor, a do Singapuru wybierzemy się na weekend. Plany niestety poszły w diabły, gdy okazało się, że do…
-
Straszne a jednocześnie spokojne miejsce w Malace
Do Malaki pojechaliśmy autobusem. Właściciel mieszkania, które zarezerwowaliśmy napisał, że przyśle po nas kogoś na stację. My mieliśmy zamiar wziąć taksówkę, ale skoro sam zaproponował, to czemu mielibyśmy się upierać przy taksówce? Przyjechała po nas jego kuzynka (chyba) Yvonne. Nie sprawdziliśmy w sumie za bardzo miejsca, w jakim planowaliśmy się zatrzymać i okazało się, że to jest całkiem spory kawałek…
-
Tamarind Square, Cyberjaya, KL
Byliśmy już w Kuala Lumpur wcześniej w tym roku, więc tym razem nie szukaliśmy miejsca blisko atrakcji turystycznych czy centrum miasta. Rozglądaliśmy się za czymś nie drogim, z dobrym internetem. Miejsca, gdzie po prostu będziemy mogli odpocząć, szczególnie po doświadczeniach w Wietnamie i Kambodży. Znaleźliśmy dość nie drogie miejsce, które spełniło wszystkie nasze oczekiwania a nawet więcej. W pewnym sensie…
-
Digital Nomad w Mediach Społecznościowych i w rzeczywistości
Nigdy wcześniej nie było tak proste podróżować po świecie i jednocześnie pracować. Bardzo wiele ludzi to już robi od lat. Wielu bardzo chce, ale wciąż nie są pewni jak się za to zabrać i czy warto ryzykować stałą posadkę w zamian za niezbyt pewną przyszłość podróżnika. Media społecznościowe pełne są niesamowitych zdjęć ludzi na tropikalnych plażach z laptopem na kolanach,…
-
Dziwne doświadczenia w Phnom Penh Kambodża
Do Kambodży postanowiliśmy pojechać autobusem z Ho Chi Minh, głównie dlatego, że cena biletu była śmiesznie niska, a autobus ruszał z ulicy obok. Czas podróży też uznaliśmy za "do przyjęcia". W każdym razie tak myśleliśmy, gdy kupowaliśmy bilety.