-
Straszne a jednocześnie spokojne miejsce w Malace
Do Malaki pojechaliśmy autobusem. Właściciel mieszkania, które zarezerwowaliśmy napisał, że przyśle po nas kogoś na stację. My mieliśmy zamiar wziąć taksówkę, ale skoro sam zaproponował, to czemu mielibyśmy się upierać przy taksówce? Przyjechała po nas jego kuzynka (chyba) Yvonne. Nie sprawdziliśmy w sumie za bardzo miejsca, w jakim planowaliśmy się zatrzymać i okazało się, że to jest całkiem spory kawałek…
-
Tamarind Square, Cyberjaya, KL
Byliśmy już w Kuala Lumpur wcześniej w tym roku, więc tym razem nie szukaliśmy miejsca blisko atrakcji turystycznych czy centrum miasta. Rozglądaliśmy się za czymś nie drogim, z dobrym internetem. Miejsca, gdzie po prostu będziemy mogli odpocząć, szczególnie po doświadczeniach w Wietnamie i Kambodży. Znaleźliśmy dość nie drogie miejsce, które spełniło wszystkie nasze oczekiwania a nawet więcej. W pewnym sensie…
-
Digital Nomad w Mediach Społecznościowych i w rzeczywistości
Nigdy wcześniej nie było tak proste podróżować po świecie i jednocześnie pracować. Bardzo wiele ludzi to już robi od lat. Wielu bardzo chce, ale wciąż nie są pewni jak się za to zabrać i czy warto ryzykować stałą posadkę w zamian za niezbyt pewną przyszłość podróżnika. Media społecznościowe pełne są niesamowitych zdjęć ludzi na tropikalnych plażach z laptopem na kolanach,…
-
Dziwne doświadczenia w Phnom Penh Kambodża
Do Kambodży postanowiliśmy pojechać autobusem z Ho Chi Minh, głównie dlatego, że cena biletu była śmiesznie niska, a autobus ruszał z ulicy obok. Czas podróży też uznaliśmy za "do przyjęcia". W każdym razie tak myśleliśmy, gdy kupowaliśmy bilety.
-
Seria dziwnych przypadków w Wietnamie
Nasz wypad do Wietnamu nie zaczął się najlepiej. Noc przed wyjazdem nie mogliśmy spać z ekscytacji, co oznacza, że na miejsce dotarliśmy totalnie padnięci. Zamówiliśmy Grab z lotniska do Airbnb, jednak okazało się, że ciężko jest znaleźć miejsce, gdyż mieszkanie znajdowało się w nowo wybudowanych blokach, które jeszcze nie zostały odpowiednio oznaczone.
-
Bali – raj z mrówkami
Nasza przygoda na Bali nie zaczęła się najlepiej. Na lotnisko miał po nas przyjechać właściciel ośrodka, w którym się zatrzymaliśmy - Gede. Problem w tym, że nie wiedzieliśmy jak on wygląda, ani on nie wiedział jak my wyglądamy. Miał mieć kartkę z moim imieniem i nazwiskiem, jednak jak się później okazało napisał to cienkim czerwonym długopisem i nie było takiej…
-
Czy warto pojechać do Kuala Lumpur?
Po Tajlandii, która była dla nas zupełnie nowym światem, gdzie niemal wszystko wydawało się być inne niż to co znamy, Kuala Lumpur wydawał się nieco bardziej zbliżony do tego co znamy. Bez wątpienia to ogromne miasto pełne drapaczy chmur, nowoczesnych budynków i drogich samochodów. Znajdziesz tam jednak także "domy" zrobione niemal w całości z blachy falistej oraz pordzewiałe i ręcznie…
-
Scott’s Gardens, AirBnb w Kuala Lumpur
Zatrzymaliśmy się w Scott's Gardens na miesiąc. Zwykle w sumie zostajemy na mniej więcej miesiąc, bo Airbnb oferuje przyjemne zniżki dla dłuższych rezerwacji. Scott's Gardens jest usytuowane pomiędzy Twin Towers i Sunway Pyramid w Kuala Lumpur. Dzięki temu dojazd do centrum był wyjątkowo szybki i prosty. Nie wspominając również o tym, że stosunkowo łatwo było znaleźć Grab (azjatycki odpowiednik Ubera)…
-
Arte+ Kuala Lumpur Airbnb
Po przygodach w Bangkoku, gdy dotarliśmy do Kuala Lumpur w Malezji czuliśmy się już nieco bardziej przygotowani. Kupiliśmy kartę sim , wybraliśmy nieco gotówki na lotnisku i tym razem zamówiliśmy Grab taxi zamiast brać jedną z tych podstawionych na lotnisku. Do tego miejsca wszystko poszło gładko.